poniedziałek, 3 marca 2014

Co to jest ten IF i dlaczego mi się podoba?

Jak wspominałam na początku przechodziłam wiele prób odchudzania w swoim życiu. Oprócz „diet cud” z Pani domu, South Beach próbowałam też redukcji wagi rodem z gazety kulturystycznej. Mój chłopak (tak, tak 90 kg ma chłopaka) wieczny niejadek interesuje się kulturystyką i jest fanem siłowni  (tak, tak a ja taka gruba) na wiecznej „masie”. Ułożył mi zbilansowaną dietę składającą się z 5 posiłków, z obliczonymi makroskładnikami i kalorycznością dopasowaną do moich gabarytów (bardzo podobnych wtedy do aktualnych). Dieta ta plus poranne bieganie, szybki marsz pozwoliły mi w dwa miesiące spaść 10 kg, ale była do dla mnie droga przez mękę. Wyobraźcie sobie dziewczynę z moją tuszą na uczelni  jedzącą co 3 godziny nowym posiłkiem w pojemniku próżniowym. Myślisz sobie nic tylko żre to dlatego tak wygląda. Nie było to dla mnie komfortowe, wstydziłam się i sprawiało to że coraz to bardziej przeszkadzała mi ta dieta mimo, że dawała efekty.

W październiku mój chłopak słysząc, że znów myślę o odchudzaniu podsunął mi artykuł w sieci o diecie IF. Patrzę okno żywieniowe ( nie trzeba jeść na uczelni, w pracy), mało posiłków, nie jest mega restrykcyjna, ludzie chwalą, że są efekty… dobra spróbuje.

Czas na kilka ważnych informacji:


IF czyli Intermittent fasting 
Intermittent fasting jest kontrowersyjnym sposobem żywienia, który ma swoich zwolenników i przeciwników. Odbiega od spożywania 5 małych posiłków w krótkich odstępach czasu. IF jest dietą, która nie ogranicza nas w tym co mamy jeść, ale kiedy mamy jeść. Są dwie zasady: trzeba przestrzegać czasu postu i okna jedzeniowego oraz dostarczać organizmowi odpowiednią ilość kalorii i makroskładników. Dieta ta może być stosowana przy redukcji jak i zwiększaniu masy ciała. Podobno w obu przypadkach daje świetne rezultaty. Ja jednak ze względu na to, że „masę” już zrobiłam skupię się na redukcyjnej stronie tej diety.

Okno jedzeniowe to czas, w którym spożywamy posiłki i staramy się dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość kalorii i makroskładników.

Post, głodówka (jak zwał tak zwał) , jak łatwo się domyśleć jest to czas, w którym osoba będaca na diecie nie spożywa żadnych posiłków ani słodzonych napojów, niczego co mogłoby powodować wyrzuty insuliny. W tym czasie dozwolone są herbaty, kawa, napoje light oraz oczywiście woda.

Można wyróżnić kilka wersji IF m.in.:

Leangains- sposób ten przeiwduje 16 godzin postu i 8 godzin okna jedzeniowego ( kobiety mogą zmienić wartości na 14/10).

Eat Stop Eat- to system 1 lub 2 dni w tygodniu, kiedy pościmy 24 godziny, w pozostałe dni jemy normalne posiłki.

Dla mnie IF to idealny sposób żywienia, dzięki tej diecie moje życie nie kręci się non stop wokół jedzenia i nie ma presji częstych posiłków. Dopasowuje okno żywieniowe tak jak mi jest wygodnie i komponuje posiłki wedle zapotrzebowania kalorycznego ale mimo wszystko staram się żeby były smaczne i bardziej zbliżone do "normalnego" jedzenia.
W IF'ie ważne jest by go dostosować do swojego rytmu pracy i dnia, by wszystko ładnie składało się w całość i „trzymanie diety” nie było dla nas uciążliwe.

W następnym poście pokażę Wam jak ładnie, szybko obliczyć sobie zapotrzebowanie kaloryczne i makroskładniki.

Anka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz