Moje życie charakteryzują niezmiennie dwie rzeczy: nadwaga i
ciągła dieta. Od zawsze na diecie, z różnym skutkiem: raz lepszym raz gorszym, ale zawsze z efektem jo-jo. Tak, to kolejny, trzeci element mojego życia.
Będąc osobą zawsze bardziej okrągła niż „normalni” ludzie nigdy nie mogłam tego zaakceptować.
Próbowałam walczyć i chwytałam się różnych diet, czasem udawało mi się zrzucić (nawet dwa razy) 10 kg, ale waga zawsze wracała na miejsce a czasem nawet była
większa niż przed cudowną dietą.
Obecnie jako już stara, 25 letnia, baba z długą dietetyczną
przeszłością jestem świadoma jaki jest powód powrotu wagi. Chyba wreszcie to
rozgryzłam. Moje wyobrażenie o życiu po stracie 20-30 kg jest tak
wyidealizowane, że gdy jestem w połowie drogi, uda mi się zrzucić te 10 kg
rozglądam się wokół siebie i zderzam się z rzeczywistością. Okazuje się, że
oprócz mnie i mojej łazienkowej wagi nikt nie widzi zmiany, świat nie leży na
kolanach przede mną a oferty pracy same nie lądują w mojej skrzynce pocztowej.
Nic nie jest tak jak sobie zaplanowałam, a miało być tak pięknie.
Tak było też ostatnim razem w październiku 2013. Przeszłam
na sposób odżywiania IF i w ciągu 2 miesięcy spadło mi 9 kg, ale przy mojej
wysokiej wadze efekt nie był taki jak się spodziewałam: nie było mi łatwiej
znaleźć pracy, nikt nie zauważył efektów, mój chłopak za mną nie szalał ani nawet mój kot na mnie inaczej nie patrzył. Przyszły święta i poszło… potem
styczeń minął na zadręczaniu się czemu świat mnie nie kocha skoro schudłam i tak przy
paczce chipsów co wieczór przytyłam 6 kg. Na szczęście się obudziłam i jestem
tutaj i teraz zaczynam od nowa, bez zbędnych oczekiwań i wyobrażeń. Chcę być po
prostu zdrową 25-latką bez bólu kręgosłupa, za to z uśmiechem.
Dlatego, że IF bardzo mi odpowiadał swoją formą, działał na
mnie i nie była to męcząca dieta postanowiłam wrócić do tego sposobu odżywiania
i pokazać, że da się.
Planuje na blogu zamieszczać moje ewentualne postępy, refleksje
związane z poszczególnymi etapami odchudzania, informacje o diecie IF i o mojej interpretacji tej diety,
ćwiczenia, porady, przepisy fit na dania którymi się żywię, recenzje produktów, które polecam i pomogły mniej lub bardziej w zrzucaniu wagi, ale na pewno nie zabraknie też postów o życiu, babskiej gadaniny o kosmetykach i ciuchach. Na pewno nie będzie łatwo bo przede mną długa droga, mam nadzieję że będziecie mi w niej towarzyszyć ;)
Anka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz